Alan: Bipolarny niedźwiedź

Wiozę się pomału nocą WWA
to 20 cali fela a nie zbiera syfu z dna
Mam 21 lat śpiewam tak jak Michał Szpak
Dziwko kiedy płacze to ma płakać ze mną cały świat i
Się nie czuję tu sam kiedy ze mną w pare grad
On nie rucha za mnie w klubie bo mu nie podaje szmat
Kiedyś mówi deszcz za krat za to co odpierdoliłem
Dzisiaj relax mam przed tv sprite no sugar ale z leanem
Jak się palą za mną mosty to podlewam je paliwem jestem
Mieszanką spokoju wodospadu i trotylem
Głupim szczylem i FuckBoyem tak mnie nazwij i spierdalaj
Zrobię dissa tak jak Edzio żebyś do tego wracała
Trochę pogubiony ziomo bo się nie mogę odnaleźć
Miasto fałszu narkotyków i rozpierdolonych świateł
Stoję gdzieś na "Jana Pawła" czekam aż ruszę do celu
Apartament 130 pewnie odwiedza go wielu rycerzy co
konia biją za frajer
Ja tylko wbiję na chwilę i jej dwie stówy zostawię
Ona proponuje kawę i peta w cudzym lokalu
Uciekam bo gonią ruchy a czas się toczy pomału.



Dostałem pismo że mam wstawić się znów na komendzie
Ciężko odjebać coś jak już cię kurwa znają wszędzie
To małe miasto w którym żyją tylko ludzie nieba
A nigdy nie dał bezdomnemu nawet kromki chleba
Nie mam pieniędzy bo staram się znowu być uczciwy
Tam na browara by za moje zdrowie tam wypili
Brzydzi mnie gouda bo przez nią już kurwa ojca nie mam
Za niego nawet dałbym sam siebie wtedy pogrzebać
Nie musisz współczuć nie musisz po plecach mordo klepać
Życie to dziwka więc uważaj tamtych zakrętach
Ich klepie feta a nie bieda klepią kurwy z getta
Mnie nie zabije mój tryb życia zabije beretta
Chcę kino akcji na godzinę tak jak Patryk Vega
Rozjebię dwie G-classy w leasingu to na dobre zdjęcia
Dla ciebie mała nie mam wisior ale drut kolczasty
To nie role play'e nie pomoże ci zestaw naprawczy
Mam chore fazy dalej męczy mnie dwubiegunowość
Mam tysiąc twarzy dobrze że jeszcze przy tym świadomość
Tego że jestem trochę inny niż by chcieli w rap grze
Tysiące noży w moje plecy mam na kurwy pancerz